piątek, 19 października 2007

MC to OAXACA



zaliczylismy po kolei Teotihuacan starozytne miasto piramide slonca i kiezyca. Robia niesamowite wrazenie. podczas wycieczki poczestowano nas meskalem i jako jedyny pilem tequile z robakiem, ktos musial bronic honoru Polski hehe. potem wycieczka do Coyocan muzeum Fridy Kahlo usytuowane w jej domu ¿bardzo klimatyczne miejsce?. dzis piszemy juz z OAXACA 8 h autobusem. Meksyk meksykiem ale moglibysmy sie duzo nauczyc jesli chodzi o transport. Stacje sa czyste, na dzien dobry sprawdzaja cie czy niewnosisz do autobusu broni albo noza. siedzenia sa wygodne i przestronne. Ja caly czas niemoge sie przestawic wstaje 5=6 rano o 20 lece z nog, julka spi jak susel. zarcie mi niesluzy staramy sie jesc tam gdzie miejscowi zeby poczuc ten vibe, narazie jedyny vibe jaki czuje to ten w kiszkach. dzis krecimy sie po okolicy. jutro i pojutrze wykupujemy wycieczki do co ciekawszych miejsc. to najlepsza opcja taki turystyczny macdonald.
spimy w MEZKALITO HOSTEL mamy basen patio z widokiem na miasto.
aha poprawilem w ustawieniach bloga mozna juz komentowac. Saludo amigos

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

stary - czekamy na jakies zdjecia!
i do zobaczenia na ferie! : D
Rafal /swinoujscie/

Anonimowy pisze...

pozdrawiamy Was mocno i śledzimy losy :-D Marta, Bartek i dzieci :-P

Anonimowy pisze...

pozdrowionka. dzisiaj drugi dzien pracki. robiac tapas i serujac nachos mysle o was:)))))))))))))))